środa, 2 października 2013

Powroty wywroty

Nie było mnie tu najdłużej, najdłużej jak tylko można sobie wyobrazić. Maria w tym czasie zdążyła natworzyć tysiące słów wyśmienitych, a my poczytywaliśmy i poachiwaliśmy z zachwytów. W czasie zdążyłyśmy przewinąć się przez trzy mieszkania ( i kolejnego w mym wypadku poszukiwania), dwie sesje, ogromne ilości europejskich kilometrów do bardziej i mniej odległych zakątków, wypowiedzieć miliardy słów lepszych i gorszych.

Jednak póki co moja głowa i myśl wszelka skierowana jest tylko na życie nie tak odległe w austriackich krainach, w nie do zamieszkania krainach pełnych mieszkaniowych zamieszań. W pięknych miejscach, idealnych do zachwytów i uchwytów dla tych, którym od uroków zakręciło się nieco w głowie. Dla wszystkiego, dla życia tych którzy w przypływie swojej odwagi postanowili spędzić tam życia swojego skrawek.

Dzień dobry wiedeńskie życie, niezbyt miło się z nim witało o 3 nad ranem, ale później. Później wizyta w mieszkaniu, w którym spędziłaś  swe pierwsze wiedeńskie chwile i śniadania. Potem chwila w uczelnianych dziedzińcowych otoczkach i powroty, i dachowe wieczory, tajniackie muzea, panowie z zawiniętym wąsem, panie bez wąsów. Kolejki, koleinki, kanapki, materace, balkony, szwędactwo. Wszystko.


Proste, nieproste. Nie wiem czy wiecie ale w mieście życia aktualnego też jest komunikacja miejska, która wszędzie rządzi się tymi samymi prawami. WSZYSTYKIMI. Jeżeli siedzisz sobie spokojnie i obserwujesz trasę autobusu, który kojarzysz tylko z numeru i wiesz, że jedzie w Twoją stronę to tuż po chwili siada na przeciwko Ciebie Pan wydający z siebie alkoholowy odór na sto tysięcy autobusowych centymetrów, ale ale, żeby nie było zbyt różowo. Pani, która posiada największą ilość toreb też zmierza właśnie w Twoim kierunku. Bardzo chcesz myśleć 'ulala, przecież pięknie tu i wspaniale' to ten niezbyt przyjazny odór nie pozwala.
Wracasz do domów i zjadasz, wychodzisz i zapominasz, wracasz i jest. Odnajdujesz przejścia i wyjścia. Masz kluczowe obsesje. 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz