Nasza korespondentka Natalia, pochodząca z mlekiem i miodem płynącej podgorzowskiej krainy - Kłodawy,
podesłała mi dziś coś, obok czego nie sposób przejść obojętnie... Mianowicie przepis na kosmicznie francuskie naleśniki "Crêpes" (a musicie wiedzieć, że w kategorii naleśników jestem zdeklarowanym żarłokiem - pochłaniam je tonami ! ). Gorąco polecam (w imieniu Natalii i swoim) ! Sprawdźcie to !
Oddaję "pióro" naszej szanownej Korespondentce:
„Trzeba być czujną. Nie można pozwolić, by
przyziemne obowiązki okradały z twórczych uniesień, twórczych myśli, twórczego
odpoczynku. Trzeba tupnąć nogą i odmówić robienia połowy rzeczy, które, jak się
zdaje, 'powinno się' robić. Sztuką nie można zajmować się tylko w kradzionych
chwilach.”
-Clarissa Pinkola Estes
-Clarissa Pinkola Estes
Od
niedawna dla mnie gotowanie stało się codzienną sztuką, a więc z tej mojej
nowej miłości będę co jakiś czas pojawiać się tu (za zgodą naszych cudownych
redaktorek Makamaka) z pysznymi przepisami na słodkie i nie tylko:)
Na
dobry początek: Francuskie Crêpes –
uwaga, to nie są zwykłe naleśniki :)
Składniki:
szklanka zimnej wody
szklanka zimnego mleka
4 jajka
½ łyżeczki soli
1,5 szkl. mąki
4 łyżki roztopionego masła
do smażenia 2-3 łyżki oleju.
Przygotuj ciasto: do blendera wlej mleko i
wodę. Dodaj jajka, sól, przesianą mąkę i roztopione masło. Przykryj, miksuj na
najwyższych obrotach przez minutę. Gotowe ciasto przykryj folią i wstaw do
lodówki na co najmniej 2 godziny. Teflonowa patelnię posmaruj olejem (zachęcam
aby każdy zaopatrzył się w patelnię do naleśników, dzięki której smażenie
naleśników staje się o wiele przyjemniejsze :) ). Rozgrzej. Gdy pojawi się dym
zmniejsz odrobinkę ogień i nalej na środek ¼ szkl. ciasta. Szybko obracając patelnią,
równomiernie je rozprowadź. Oczywiście miara nalewanego ciasta jest umowna
ponieważ zależy od wielkości Twojej patelni. Celem jest usmażenie supercieniutkiego
crepes, a nie grubego amerykańskiego pancake. Te cudeńka potrzebują dosłownie
chwilki na usmażenie więc nie zostawiaj ciasta samego na patelni. Crêpes
najlepiej smakują na ciepło z ulubiona babciną konfiturą… bon appétit ! :)
P.S.: A
wszystkich wielbicieli naleśników zapraszam do przefantastycznej naleśnikarni
„Manekin” w Poznaniu przy ul.Kwiatowej 3 : )
~Marta
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz