niedziela, 4 marca 2012

Wpis z serii "Nataliowe specjały"

Po kolejnej tego dnia notce o smakołykach, nasz makamaka'owy skwerek może zakrawać na blog kulinarny, ale nic bardziej mylnego! Nadal jest on blogiem o wszystkim i o niczym, w dodatku dla wszystkich (nie dla nietzsche'ych - ho,ho,ho). Brak tego wpisu jest wszak fizycznie niemożliwy w obliczu tego, co otrzymałam dziś na swoją skrzynkę mejlową.
Nasza korespondentka Natalia, pochodząca z mlekiem i miodem płynącej podgorzowskiej krainy - Kłodawy,


podesłała mi dziś coś, obok czego nie sposób przejść obojętnie... Mianowicie przepis na kosmicznie francuskie naleśniki "Crêpes" (a musicie wiedzieć, że w kategorii naleśników jestem zdeklarowanym żarłokiem - pochłaniam je tonami ! ). Gorąco polecam (w imieniu Natalii i swoim) ! Sprawdźcie to !

Oddaję "pióro" naszej szanownej Korespondentce:

Trzeba być czujną. Nie można pozwolić, by przyziemne obowiązki okradały z twórczych uniesień, twórczych myśli, twórczego odpoczynku. Trzeba tupnąć nogą i odmówić robienia połowy rzeczy, które, jak się zdaje, 'powinno się' robić. Sztuką nie można zajmować się tylko w kradzionych chwilach.”
-Clarissa Pinkola Estes

            Od niedawna dla mnie gotowanie stało się codzienną sztuką, a więc z tej mojej nowej miłości będę co jakiś czas pojawiać się tu (za zgodą naszych cudownych redaktorek Makamaka) z pysznymi przepisami na słodkie i nie tylko:)

            Na dobry początek:  Francuskie Crêpes –  uwaga, to nie są zwykłe naleśniki  :)

Składniki:
szklanka zimnej wody
szklanka zimnego mleka
4 jajka
½ łyżeczki soli
1,5 szkl. mąki
4 łyżki roztopionego masła
do smażenia 2-3 łyżki oleju.


Przygotuj ciasto: do blendera wlej mleko i wodę. Dodaj jajka, sól, przesianą mąkę i roztopione masło. Przykryj, miksuj na najwyższych obrotach przez minutę. Gotowe ciasto przykryj folią i wstaw do lodówki na co najmniej 2 godziny. Teflonowa patelnię posmaruj olejem (zachęcam aby każdy zaopatrzył się w patelnię do naleśników, dzięki której smażenie naleśników staje się o wiele przyjemniejsze :) ). Rozgrzej. Gdy pojawi się dym zmniejsz odrobinkę ogień i nalej na środek ¼ szkl. ciasta. Szybko obracając patelnią, równomiernie je rozprowadź. Oczywiście miara nalewanego ciasta jest umowna ponieważ zależy od wielkości Twojej patelni. Celem jest usmażenie supercieniutkiego crepes, a nie grubego amerykańskiego pancake. Te cudeńka potrzebują dosłownie chwilki na usmażenie więc nie zostawiaj ciasta samego na patelni. Crêpes najlepiej smakują na ciepło z ulubiona babciną konfiturą… bon appétit ! :)
P.S.:  A wszystkich wielbicieli naleśników zapraszam do przefantastycznej naleśnikarni „Manekin” w Poznaniu przy ul.Kwiatowej 3 : )

~Marta

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz